Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego w ramach akcji „Prędkość” pojawili się na drogach powiatu gliwickiego, by przypomnieć kierowcom, że noga z gazu to nie tylko kwestia przepisów, ale przede wszystkim bezpieczeństwa. I jak się okazuje, takich przypomnień wciąż potrzeba – najlepiej świadczy o tym przykład z Przyszowic.
To właśnie tam, na Drodze Krajowej nr 44, drogówka zatrzymała do kontroli kierowcę Volkswagena. Mężczyzna, mieszkaniec Mikołowa, jechał w terenie zabudowanym z prędkością 118 km/h, czyli aż o 68 km/h za dużo. Jak się okazało, kierowca posiadał prawo jazdy dopiero od czterech lat. Doświadczenia za kółkiem nie miał zatem zbyt wiele, a mimo to zdecydował się na wyjątkowo nieodpowiedzialny manewr.
Za swoją brawurową jazdę został ukarany mandatem w wysokości 2 000 zł, dopisano mu czternaście punktów karnych, a jego prawo jazdy zostało zatrzymane na trzy miesiące. Policjanci nie mają wątpliwości – takie działania są konieczne, bo prędkość to wciąż jedna z głównych przyczyn poważnych wypadków.
Fot. Policja