Jak bumerang wraca temat porzucania odpadów wielkogabarytowych w rejonie cmentarza przy ulicy 1 Maja w Knurowie. Ktoś chyba pomylił nekropolię z punktem selektywnej zbiórki odpadów, bo po raz kolejny przy bramie pojawiły się niechciane meble, części wyposażenia domowego i inne „skarby”.
Na szczęście Straż Miejska zareagowała błyskawicznie i bez większego trudu ustaliła sprawcę tej spontanicznej wystawki. Teraz „bohater dnia” ma obowiązek po sobie posprzątać. I oby potraktował to poważnie, bo jeśli podobna sytuacja się powtórzy, to brama na teren cmentarza zostanie po prostu zamknięta na stałe. Wtedy wszyscy będą mieli „równo” – i ci, którzy chcą odwiedzić groby bliskich, i ci, którzy z jakiegoś powodu próbują urządzić tam sobie mini wysypisko.
Władze miasta przypominają, że cmentarz to nie miejsce na pozbywanie się starej wersalki czy zdezelowanej szafki. Warto uszanować to miejsce, jego charakter i tych, którzy spoczywają tam w spokoju. Jeśli już ktoś czuje nieodpartą potrzebę dzielenia się swoim złomem z otoczeniem, to może jednak lepiej udać się prosto do PSZOK-u. Bez potrzeby angażowania funkcjonariuszy i bez narażania innych na przykry widok przy wejściu na cmentarz.
Fot. UM Knurów