Setne urodziny to wyjątkowy jubileusz, który zdarza się nielicznym. We wtorek Gertruda Kusidło świętowała swoje wielkie święto w otoczeniu bliskich i przyjaciół. Było mnóstwo ciepłych słów, życzeń i wzruszeń, a także okazji do wspomnień z długiego, pełnego doświadczeń życia.
Gertruda urodziła się w Rybniku, gdzie spędziła większość swoich lat. Wychowała się w wielodzietnej rodzinie i choć rodzeństwo również dożyło sędziwego wieku, tylko ona mogła świętować ten wyjątkowy jubileusz. Od kilku lat mieszka w Czerwionce-Leszczynach, gdzie otoczona jest troską najbliższych.
Życie nie zawsze było łatwe, a jednym z najtrudniejszych okresów była II wojna światowa. Ojciec, Roman Las, był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska i brał udział w III Powstaniu Śląskim. Za działalność konspiracyjną został aresztowany przez Gestapo i osadzony w obozie koncentracyjnym Mauthausen, gdzie stracił życie w 1941 roku. Sama Gertruda trafiła na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie pracowała u bauera. Wojna rozdzieliła ją również z przyszłym mężem Edwardem, który jako Ślązak został wcielony do armii niemieckiej i walczył we Francji. Po dostaniu się do amerykańskiej niewoli wrócił do domu, a po wojnie ich losy ponownie się splotły.
Znał ją od dziecka, byli sąsiadami, mieszkali „drzwi w drzwi” w rybnickiej dzielnicy Wawok. W 1947 roku wzięli ślub, a w kolejnych latach doczekali się trojga dzieci. Nie brakowało radosnych chwil, ale nie brakowało też tragedii – ich syn Zbigniew zmarł w wieku 15 lat, co było dla rodziny ogromnym ciosem. Mimo przeciwności losu Gertruda przez lata pracowała w rybnickiej służbie zdrowia, zajmując się rachunkowością, a Edward związany był zawodowo z hutą Silesia, gdzie pracował jako maszynista kolejowy.
W 2009 roku pożegnała męża, którym wcześniej opiekowała się przez niemal dekadę po przebytym udarze. Dziś otoczona jest miłością rodziny – ma dwoje dzieci, synową i zięcia, trzy wnuczki oraz dwie prawnuczki. Wciąż cieszy się dobrym zdrowiem, jest pełna optymizmu i energii. Uwielbia książki, rozwiązuje krzyżówki, śledzi teleturnieje i seriale, a przede wszystkim wciąż z ogromną ciekawością obserwuje świat.
Na urodzinowym spotkaniu nie zabrakło gości. Burmistrz Czerwionki-Leszczyn Wiesław Janiszewski podkreślił, że cieszy się, iż coraz więcej mieszkańców gminy dożywa tak pięknego wieku. Życzenia złożyli także prezydent Rybnika Piotr Kuczera, wicestarosta rybnicki Marek Profaska oraz wicedyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej w Czerwionce-Leszczynach Beata Augustyn. Wszyscy zgodnie życzyli Gertrudzie kolejnych lat w zdrowiu, otoczonych miłością i serdecznością najbliższych.
Info: UMiG Czerwionka-Leszczyny