To miał być mecz pełen emocji i rzeczywiście taki był, choć jego początek nie zwiastował happy endu dla rybnickich kibiców. Żużlowcy ROW-u Rybnik przegrali na własnym torze z Spartą Wrocław 40:50, choć po kiepskim starcie potrafili złapać rytm i postawić się utytułowanym rywalom.
Zaczęło się obiecująco. Remis po pierwszym biegu, w którym błysnął weteran Nicki Pedersen, rozbudził nadzieje kibiców, ale szybko przyszedł kubeł zimnej wody. Kolejne cztery gonitwy to pokaz siły wrocławian, którzy nie tylko wygrywali, ale aż trzykrotnie robili to podwójnie. Po piątym biegu tablica wyników pokazywała 8:22 i wyglądało na to, że będzie krucho.
Sygnał do ataku dał niezawodny Rohan Tungate, który jako pierwszy przerwał passę gości, wygrywając szósty bieg. Co prawda dało to tylko remis, bo za jego plecami finiszowali Łaguta i Janowski, ale było widać, że coś zaczyna się zmieniać. ROW powoli się rozkręcał, a momentem przełomowym był dziewiąty wyścig, który zakończył się zwycięstwem 4:2 i dał chwilę nadziei. Kapitalnie pojechał wtedy kapitan drużyny Maksym Drabik.
Chwilę później zrobiło się groźnie. W dziesiątym biegu doszło do zderzenia Gleba Czugunova z juniorem Sparty Marcelem Kowolikiem, który kiedyś ścigał się w barwach miniżużlowych Rybek Rybnik. Po kolizji młody zawodnik gości został uznany za winnego i wykluczony z powtórki, a poszkodowany rybniczanin nie był w stanie kontynuować jazdy.
Pomimo tej sytuacji Rekiny nie spuszczały głów. Dwa remisy i dwa wygrane biegi pozwoliły zbliżyć się do Sparty na osiem punktów. Gdy po czternastym wyścigu tablica pokazała 39:45, niektórzy zaczęli wierzyć, że może jednak… Ale ostatni akord tego spotkania należał do gości. Wrocławianie zamknęli mecz podwójnym zwycięstwem, przypieczętowując końcowy wynik 50:40.
ROW pokazał charakter i wolę walki, ale punktów z tego niestety nie było. Początek spotkania okazał się zbyt kosztowny, by potem dało się dogonić rozpędzoną Spartę. Choć porażka boli, kibice z Rybnika mogą być dumni z ambicji i postawy swoich zawodników, bo ci – mimo nie najlepszego startu – walczyli do samego końca.
ROW Rybnik – Sparta Wrocław 40:50
ROW: Pedersen 10+1, Drabik 11+1, Knudsen 3, Chugunov 2, Tungate 9, Borowiak 0, Trześniewski 4+1, Pludra 1.
Sparta: Łaguta 3+1, Janowski 9+2, Kowalski 7+1, Bewley 10+2, Kurtz 14, Kowolik 6, Mikołajczyk 1.
Fot. ROW Rybnik