Jeszcze kilka lat temu nie przypuszczał, że jego wieczorne spacery z aparatem po Gliwicach przerodzą się w coś więcej niż tylko sposób na oderwanie się od codzienności. Dziś 23-letni Łukasz Motyka jest jednym z tych młodych twórców, którzy potrafią dostrzec magię w miejscach, obok których większość z nas przechodzi obojętnie. A wszystko zaczęło się od jednego zdjęcia.
W lutym zeszłego roku, podczas spaceru po gliwickim dworcu, Łukasz Motyka postanowił uchwycić atmosferę jednego z peronów. Fotografia szybko trafiła do sieci, a kilka dni później natknął się na konkurs zorganizowany z okazji 20-lecia przystąpienia Gliwic do Unii Europejskiej. Zgłosił swoją pracę – tę samą, którą wcześniej dodał spontanicznie – i ku swojemu zaskoczeniu zdobył trzecie miejsce.
To wydarzenie tylko rozpaliło jego fotograficzną pasję. Z miesiąca na miesiąc jego zdjęcia zyskiwały coraz większe uznanie wśród internautów. Jesienią 2024 roku ponownie spróbował swoich sił – tym razem w konkursie „Transformatujemy Śląskie”, który miał na celu ukazanie przemian regionu dzięki wsparciu funduszy unijnych. Postawił na kolejny kadr z dworca w Gliwicach, tym razem podkreślając jego nowoczesne oblicze. Efekt? Drugie miejsce w jednej z kategorii i jeszcze większy rozgłos.
W grudniu ubiegłego roku jedno z jego zdjęć – przedstawiające Katowice – zostało zakwalifikowane do prestiżowego wydarzenia „Śląska Fotografia Prasowa – Najlepsze zdjęcia 2024 roku”. Ale to nie koniec – Łukasz Motyka postanowił pójść o krok dalej i zgłosił swoje prace do międzynarodowego konkursu CEWE Photo Awards, którego partnerem jest m.in. National Geographic. Rywalizacja trwa do 31 maja, a my już teraz trzymamy za niego kciuki.
Łukasz Motyka to przykład na to, że pasja, cierpliwość i autentyczność potrafią przynieść niesamowite efekty. Jego fotografie regularnie goszczą na naszej Platformie Informacyjnej, a on sam inspiruje, by patrzeć na otoczenie z większą uważnością – bo piękno naprawdę kryje się tuż obok nas.
Fot. archiwum prywatne Łukasza Motyki