W czwartkowe popołudnie na jednej ze ścieżek rowerowych w Gliwicach doszło do groźnego zdarzenia z udziałem dziecka. 10-letni chłopiec, zapatrzony w ekran telefonu, nagle wszedł na drogę rowerową, prosto pod nadjeżdżającego rowerzystę.
Na miejscu jako pierwsi zjawili się strażnicy miejscy, którzy zostali zaalarmowani przez kobietę będącą świadkiem sytuacji. Chwilę wcześniej rowerzysta udzielił chłopcu pierwszej pomocy i wezwał pogotowie. Zespół Ratownictwa Medycznego, który dotarł na miejsce, zdecydował o przewiezieniu dziecka do szpitala.
Na szczęście tym razem obyło się bez najgorszego scenariusza, ale to zdarzenie to kolejny sygnał, jak niebezpieczne może być korzystanie z telefonu w ruchu, zwłaszcza przez dzieci. Strażnicy miejscy apelują o czujność i uwagę – zarówno wśród najmłodszych, jak i dorosłych. Chwila nieuwagi wystarczy, by doszło do wypadku.
Straż Miejska przypomina, że codziennie widzi osoby wpatrzone w ekrany, idące bez świadomości tego, co dzieje się wokół. Wystarczy sekunda, by znaleźć się na ulicy lub ścieżce rowerowej i narazić siebie lub innych na niebezpieczeństwo. Gliwiccy strażnicy zachęcają więc do rozmów z dziećmi o bezpieczeństwie i uczulają na to, by nie używać telefonu podczas poruszania się po mieście – zwłaszcza w pobliżu przejść, jezdni czy rowerowych tras.
Bezpieczeństwo zależy od naszej uwagi. Warto o tym pamiętać – każdego dnia.
Fot. Straż Miejska w Gliwicach
