W Gliwicach ruszają prace nad nowoczesnymi modelami zamieszkania dla osób starszych. Mają one pomóc w walce z samotnością, wspierać samodzielność i budować sąsiedzkie więzi. To część szerokiej strategii miasta, które szuka najlepszych form wsparcia seniorów w sferze mieszkalnictwa. Jednym z najciekawszych pomysłów jest wprowadzany przez rząd program najmu senioralnego, o którym w Gliwicach opowiadała Marzena Okła-Drewnowicz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odpowiedzialna za politykę senioralną.
Gliwice od lat inwestują w mieszkania na wynajem, a budowa tysiąca lokali komunalnych i w systemie TBS idzie pełną parą. Teraz samorząd chce mocniej skupić się na potrzebach osób starszych. Jak przypomniała prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka, miasto ma już pierwsze doświadczenia w tym zakresie – zrealizowane osiedle przy ul. Warszawskiej. Tam gliwiczanie testowali, jak projektować mieszkania z myślą o seniorach, choć nie wszystkie elementy udało się wprowadzić w życie. Nowe rozwiązania zapowiadane przez rząd dają jednak nadzieję, że w kolejnych inwestycjach uda się to zrobić.
Najem senioralny ma być propozycją dla osób starszych, które posiadają własne mieszkanie, ale z różnych powodów – jak brak windy czy zbyt wysokie piętro – mają trudności z codziennym funkcjonowaniem. W zamian za udostępnienie swojego lokalu gminie, senior będzie mógł zamieszkać w mieszkaniu dostosowanym do jego potrzeb. Po zakończeniu umowy lokal wróci do właściciela lub jego spadkobierców. W odróżnieniu od innych form najmu komunalnego nie będzie tu kryterium dochodowego – liczyć się będzie stan zdrowia i potrzeba większej dostępności. Program ma przeciwdziałać zjawisku tzw. więźniów czwartego piętra.
Gliwice planują także inne, bardziej wspólnotowe formy zamieszkania dla seniorów. Trwa przygotowanie pilotażowego projektu mieszkania współdzielonego, realizowanego z Fundacją Habitat for Humanity Poland. W dwóch połączonych lokalach przy ul. Młyńskiej powstanie przestrzeń dla kilku seniorek, które będą mogły mieszkać razem, wspierać się i spędzać czas w towarzystwie. Jeśli pomysł się sprawdzi, miasto będzie rozwijało podobne rozwiązania w formule cohousingu.
Na tym nie koniec. W planach jest także adaptacja większego pustostanu na dom wielopokoleniowy. Zamieszkałyby w nim osoby starsze, młodzież opuszczająca pieczę zastępczą oraz rodziny z dziećmi. To projekt mający promować solidarność międzypokoleniową i budować miasto, w którym wspólnota i wzajemna pomoc są równie ważne jak same mury.