Kolejny niebezpieczny incydent z udziałem hulajnóg elektrycznych pokazuje, że problem ich użytkowania wciąż pozostaje bez dobrego rozwiązania. W poniedziałek na jednej z knurowskich ścieżek rowerowych przy ulicy 26 Stycznia dwoje nastolatków zepchnęło z drogi rowerzystkę. Kobieta doznała złamania palca i licznych stłuczeń, a sprawcy odjechali, nawet nie zatrzymując się, by udzielić pomocy.
Dyskusja o tym, gdzie powinni poruszać się użytkownicy hulajnóg, trwa od dawna. Na drodze ich obecność bywa równie ryzykowna – w starciu z samochodem szanse na uniknięcie wypadku są niewielkie. Na ścieżkach rowerowych i chodnikach z kolei często rozwijają prędkości, które mogą być groźne dla pieszych i rowerzystów. Trudno znaleźć złoty środek, który zapewniłby bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu.
Hulajnoga elektryczna to nie zabawka. Wymaga rozwagi, wyobraźni i znajomości przepisów, a nie każdy, kto po nią sięga, ma te cechy. Brak odpowiedzialności i lekceważenie innych użytkowników dróg może prowadzić do tragedii. Jeśli nie pojawią się jasne zasady i ich skuteczne egzekwowanie, podobne sytuacje mogą zdarzać się coraz częściej.
Fot. poglądowe