Górnik Zabrze podejmuje Legię Warszawa w kolejnym klasyku polskiej Ekstraklasy. Po bolesnej stracie punktów w derbach z GKS-em Katowice, kibice zabrzańskiej drużyny liczą na przełamanie i powrót na zwycięską ścieżkę. Wygrana pozwoliłaby Górnikowi wyprzedzić warszawian w tabeli, a to dodatkowy powód, by walczyć o pełną pulę.
Historia pojedynków tych dwóch drużyn to esencja polskiego futbolu. Pierwszy raz zmierzyły się w 1956 roku, gdy Legia, jako aktualny mistrz kraju, pokonała Górnika 3:1. W rewanżu zabrzanie wzięli odwet, wygrywając 3:2. Rok później to Górnik triumfował w lidze, detronizując wojskowych i zdobywając pierwsze mistrzostwo Polski. Kolejne lata to pasmo sukcesów ekipy z Górnego Śląska, a mecze z Legią często decydowały o losach tytułu.
Zabrzanie przez długi czas dominowali nad zespołem z Warszawy, zwłaszcza w latach 60. i 70. W sezonie 1970/1971, po fantastycznym finiszu rozgrywek, Górnik zrównał się punktami z Legią, a w decydującym starciu na Łazienkowskiej wygrał 2:0. Kolejne lata przyniosły zmiany, ale nawet w latach 80. zabrzanie potrafili skutecznie rywalizować z Legią, zdobywając mistrzostwa w 1985 i 1986 roku, za każdym razem pozostawiając warszawski klub na drugim miejscu.
Szczególne emocje wzbudzał mecz z 1994 roku, który do dziś budzi kontrowersje. Górnik, mając szansę na mistrzostwo, prowadził 1:0 w Warszawie, jednak grając przez większą część spotkania w osłabieniu, nie zdołał utrzymać wyniku. Sędziowskie decyzje tamtego dnia wywołały burzę i do dziś są wspominane jako jedno z najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń w historii polskiej ligi.
Ostatnie dwie dekady były dla obu klubów zupełnie różne. Legia święciła triumfy, a Górnik przechodził przez trudniejsze chwile. Bilans spotkań przechylił się na korzyść warszawian, ale w ostatnich latach rywalizacja jest coraz bardziej wyrównana. Szczególnie pamiętny był mecz z sierpnia 2022 roku, gdy Górnik prowadził 2:0, stracił dwie bramki, ale w doliczonym czasie gry Krzysztof Kubica zdobył zwycięskiego gola, zapewniając ogromną radość kibicom w Zabrzu.
W obecnym sezonie oba zespoły spotkały się już w Warszawie. Górnik objął prowadzenie po rzucie karnym wykorzystanym przez Kamila Lukoszka, jednak gospodarze wyrównali i mecz zakończył się remisem 1:1. Teraz czas na rewanż w Zabrzu, gdzie podopieczni trenera liczą na wsparcie swoich kibiców i powrót do zwycięstw.
Niedzielne spotkanie na stadionie im. Ernesta Pohla poprowadzi Szymon Marciniak z Płocka. Pierwszy gwizdek o godzinie 14:45, a transmisja meczu dostępna będzie na antenie Canal+Sport 3. Czy Górnik zagra jak za dawnych lat i sięgnie po prestiżowe zwycięstwo? Odpowiedź już niebawem.
Fot. Górnik Zabrze SSA