Nie tylko ludzie mogą liczyć na pomoc policjantów, ale także nasi czworonożni przyjaciele. Udowodnili to mundurowi z Zabrza, którzy w czwartkowy poranek natrafili na dość nietypową sytuację podczas patrolu. Na ulicy Krakowskiej zauważyli przestraszonego psa biegającego między samochodami. Widok ten mógł skończyć się tragicznie – zarówno dla zwierzaka, jak i kierowców.
Sierżant Barbara Pałac i starszy posterunkowy Dawid Kowalski natychmiast zareagowali. Zatrzymali radiowóz, by złapać niesfornego uciekiniera i nie dopuścić do wypadku. Czworonóg początkowo wyglądał na wystraszonego, ale szybko przekonał się do policjantów i pozwolił do siebie podejść. Widać było, że potrzebował pomocy i odrobiny spokoju.
Funkcjonariusze zaopiekowali się nim i zabrali w bezpieczne miejsce, a następnie przekazali go pod opiekę pracowników schroniska „Psitul mnie”. Tam szybko wyjaśniło się, że pies nie jest bezdomny – to Luna, którą od kilku godzin bezskutecznie poszukiwali właściciele.
Cała historia zakończyła się szczęśliwie, a urocza Luna mogła wrócić do swojego domu. Policjanci pokazali, że ich służba to nie tylko walka z przestępczością i dbanie o porządek na drogach, ale także empatia i gotowość do niesienia pomocy każdemu, kto znajdzie się w potrzebie – nawet temu na czterech łapach.
Fot. Policja Zabrze