To zdarzenie mogło skończyć się tragicznie, a zakończyło się… wizytą w izbie wytrzeźwień. Wczoraj około godziny 17:30 policjanci z Rybnika otrzymali zgłoszenie o potrąceniu mężczyzny przez pociąg Kolei Śląskich w rejonie ulicy Kościuszki w Czerwionce-Leszczynach.
Na miejscu mundurowi zastali zatrzymany skład i zdenerwowanego maszynistę. Pod pociągiem znajdował się człowiek, którego los w pierwszej chwili wydawał się przesądzony. Ku zaskoczeniu wszystkich, sześćdziesięciotrzylatek był cały i zdrowy. Skład przejechał bowiem nad nim, a on sam został wydobyty spod wagonów przez służby.
Jak później tłumaczył, próbował przejść przez tory, ale potknął się. Widząc nadjeżdżający pociąg, położył się między szynami. Choć wykazał się refleksem, jego decyzje trudno nazwać rozsądnymi – badanie alkomatem pokazało trzy promile alkoholu w organizmie.
Cała sytuacja mogła skończyć się tragedią, ale tym razem los okazał się dla niego wyjątkowo łaskawy. Zamiast w szpitalu, mężczyzna zakończył ten niebezpieczny epizod w izbie wytrzeźwień. Policjanci podkreślają, że to zdarzenie powinno być przestrogą – chwila lekkomyślności na torach może kosztować życie.
Fot. Przemysław Król


