sobota, 1 listopada, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeKnurów: Knury rozpoczęły sezon od mocnego uderzenia

Knurów: Knury rozpoczęły sezon od mocnego uderzenia

To był wymarzony początek sezonu dla ekipy Knury Knurów. Młoda drużyna, która jeszcze rok temu dopiero stawiała pierwsze kroki w Rudzkiej Amatorskiej Lidze Koszykówki, dziś pokazuje, że ciężka praca naprawdę się opłaca. Knury na inaugurację rozgrywek pokonały jedną z najbardziej poukładanych ekip ligi – Watahę, wygrywając 55:49.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu knurowianie byli grupą chłopaków, którzy koszykówkę znali głównie z filmików w internecie. Każdy grał na własną rękę, brakowało taktyki i organizacji, a mecze często kończyły się wysokimi porażkami. Teraz widać różnicę jak dzień i noc. Zespół przeszedł ogromną metamorfozę – regularne treningi, litry wylanego potu i coraz lepsze zrozumienie koszykarskich schematów przynoszą efekt.

W starciu z Watahą Knury od pierwszych minut narzuciły swój styl. Obrona strefowa działała jak dobrze naoliwiona maszyna, a rywale momentami wyglądali na całkowicie bezradnych, szczególnie gdy nie siedział im rzut z dystansu. Królem podkoszowych był Adam Janik, który imponował skutecznością w walce o piłkę i pokazuje, jak wielki postęp zrobił. Do pełni szczęścia zabrakło tylko lepszej skuteczności z linii rzutów wolnych, bo dwa trafienia na dziesięć prób to wynik, nad którym trzeba popracować.

Najważniejsze, że Knury grają teraz bardziej drużynowo. Suchocki przez większość spotkania pracował na kolegów. A kiedy trzeba było, odpalił w najlepszym możliwym momencie – dwie celne „trójki” w czwartej kwarcie praktycznie przesądziły o zwycięstwie. Rywale walczyli dzielnie, ale nikt z ich składu nie zdołał przekroczyć bariery dziesięciu punktów, co tylko pokazuje, jak dobrze funkcjonowała defensywa knurowskiego zespołu.

Końcówka meczu należała do młodych koszykarzy z Knurowa, którzy fizycznie wyglądali lepiej i nie pozwolili, by wygrana wymknęła im się z rąk. Jeśli dalej będą się tak rozwijać, to wcale nie trzeba wybiegać w przyszłość z dużą ostrożnością. Nawet bez Krzysztofa Żubera i Macieja Wieczorke drużyna udowodniła, że ma w sobie ogromny potencjał. Jak mawiał klasyk – sky is the limit.

Wataha – Knury Knurów 49:55 (10:9; 10:11; 11:13; 18:22)

Knury: Janik 16 punktów, Knast 9, Duda 9, Yelizarov 7, Suchocki 8, Pępek 2, Gontarewicz 4, Agustyn 0, Kocięba 0.

Fot. RALK

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments