Górnik Zabrze wszedł w nowy sezon z przytupem i po niedzielnym zwycięstwie 3:2 nad Widzewem Łódź zasiadł na fotelu lidera Ekstraklasy. Zabrzanie pokazują, że pod wodzą Michala Gasparika potrafią grać skutecznie i widowiskowo, a teraz przyszedł czas, by tę formę potwierdzić także w rozgrywkach Fortuna Pucharu Polski. W środę czeka ich wyjazdowe starcie z rezerwami Legii Warszawa i wszystko wskazuje na to, że do stolicy wybiorą się w mocnym składzie.
Drugi zespół Legii to drużyna oparta na młodych wychowankach Akademii, którzy mają zbierać doświadczenie i przygotowywać się do wejścia w wielki futbol. Obok nich gra kilku piłkarzy, którzy już kiedyś zasmakowali Ekstraklasy, jak kapitan zespołu Mateusz Możdżeń czy Adam Ryczkowski – były zawodnik Górnika z czasów Marcina Brosza. To oni stanowią największe zagrożenie ze strony gospodarzy, co pokazali w ostatnim meczu ligowym, kiedy ograli Olimpię Elbląg 4:2. Dzięki temu zwycięstwu warszawianie zajmują trzecie miejsce w tabeli swojej grupy III ligi z dorobkiem 19 punktów.
Na papierze różnica klas pomiędzy oboma zespołami jest ogromna. Górnik to lider Ekstraklasy i 14-krotny mistrz Polski, a Legia II to zespół trzecioligowy, który wciąż uczy się seniorskiego grania. Gasparik jednak nie zamierza lekceważyć rywala. Po meczu z Widzewem jasno podkreślił, że jego drużyna chce grać w Pucharze Polski na serio i wystawi skład bardzo zbliżony do ligowego. – My chcemy tam wygrać i od pierwszej minuty musi być widać, że przyjechaliśmy po zwycięstwo – zapowiedział szkoleniowiec zabrzan.
Trudno się dziwić takiemu podejściu, bo Górnik w tym sezonie imponuje solidnością w obronie i skutecznością w ataku. W dziewięciu kolejkach ligowych stracili tylko osiem bramek, a cztery razy zachowali czyste konto. W ofensywie także jest w czym wybierać, bo rywalizacja na skrzydłach i w ataku nabiera rumieńców, a nawet piłkarze wchodzący z ławki potrafią zrobić różnicę. To zwiastuje spore kłopoty dla obrony Legii II, która bywa niepewna i traci średnio ponad 1,5 gola na mecz.
Patrząc na formę zabrzan, kibice bardziej zastanawiają się nie nad tym, czy Górnik awansuje, tylko w jakim stylu to zrobi. Wiele osób przewiduje pewne zwycięstwo, nawet różnicą trzech czy czterech bramek. A że marzeniem drużyny i trenera jest występ w wielkim finale na PGE Narodowym 2 maja przyszłego roku, motywacji w środowym meczu na pewno nie zabraknie.
Spotkanie Legia II Warszawa – Górnik Zabrze rozpocznie się w środę o godz. 12:30 na boiskach Legia Training Centre w Urszulinie. Transmisję przeprowadzi TVP Sport, a arbitrem tego pojedynku będzie Albert Różycki z Łodzi.
Fot. Górnik Zabrze
