Kilka dni temu Straż Miejska w Gliwicach natrafiła na nietypową, choć niestety coraz częściej spotykaną sytuację. Przy ul. Na Łuku dzielnicowi odkryli świeżo porzucone odpady. Wśród śmieci znajdowały się dokumenty z danymi osobowymi, które pozwoliły szybko ustalić właściciela. Okazało się, że mężczyzna zlecił wywóz odpadów prywatnej osobie, która zamiast zadbać o ich prawidłową utylizację, wyrzuciła je w niedozwolonym miejscu.
Podczas kolejnej kontroli, tym razem przy ul. Towarowej, strażnicy natknęli się na bardzo podobny widok. Ponownie wśród odpadów znaleziono dokumenty ze wskazanymi danymi. Sprawa szybko nabrała tempa — dzięki informacjom od właściciela oraz sprawnemu dochodzeniu udało się ustalić osobę odpowiedzialną za porzucenie śmieci. Mężczyzna przyznał się do winy, został ukarany dwoma mandatami, a dodatkowo zobowiązał się do uprzątnięcia obu miejsc.
To zdarzenie jest przestrogą i przypomnieniem dla wszystkich mieszkańców Gliwic. Wywóz odpadów to obowiązek, który powinien być powierzone wyłącznie firmom posiadającym odpowiednie pozwolenia. Niestety, kuszące “okazyjne” oferty często okazują się pułapką, a porzucone odpady trafiają na pola, do lasów lub w inne niedozwolone miejsca. Tego typu dzikie wysypiska to nie tylko problem estetyczny — to także zagrożenie dla zdrowia i środowiska.
Gliwicka Straż Miejska apeluje o odpowiedzialność i czujność. Warto sprawdzić, komu zlecamy wywóz odpadów. Tylko wtedy można mieć pewność, że nasz wkład w ochronę środowiska nie skończy się w lesie lub na poboczu. Wspólnie możemy zadbać o czyste i bezpieczne miasto.
Fot. Straż Miejska w Gliwicach


