sobota, 1 listopada, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeKnurów: Upokorzenie na własnym boisku...

Knurów: Upokorzenie na własnym boisku…

Dzisiaj na stadionie w Knurowie wydarzyło się coś, co trudno nazwać inaczej niż sportową katastrofą. Concordia została rozgromiona przez Liswartę Krzepice aż 1:7 i niestety – drużyna znalazła się pod „kreską” z kiepską perspektywą na poprawę sytuacji w najbliższych tygodniach. Podopieczni trenera Jarosława Kupisa zagrali najsłabsze spotkanie w tym sezonie – bez odpowiedzialności, koncentracji i pomysłu na grę.

Od pierwszych minut to goście przejęli inicjatywę. Już w 3. minucie Szymajda musiał ratować Concordię po groźnym uderzeniu Podolskiego. Gospodarze próbowali się odgryźć – Spórna zagrał do Kocura, jednak jego strzał zatrzymał bramkarz. W 15. minucie Mikulski huknął z dystansu, ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że gra zaczyna się układać, przyszło pierwsze nieszczęście – faul w polu karnym Guzery i arbiter wskazał na „wapno”. Z jedenastu metrów pewny strzał oddał Mońka goście objęli prowadzenie. Tuż przed przerwą Podolski wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową wpakował futbolówkę do siatki, podwyższając wynik.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli z nadzieją na odwrócenie losów meczu. W 52. minucie Żylski zdobył gola kontaktowego i tchnął odrobinę nadziei w knurowską publiczność. Niestety, już minutę później Wilk wykorzystał fatalny błąd w knurowskiej obronie, a kilka chwil potem sędzia wyrzucił z boiska Mikulskiego, uznając, że był ostatnim obrońcą przy próbie odebrania piłki spod nóg rywala. Gra w osłabieniu całkowicie podcięła skrzydła Concordii, która nie była już w stanie nawiązać walki.

Podopieczni trenera Kupisa jeszcze próbowali – poprzeczki po strzałach Guzery i Bodziocha dawały złudzenie, że może się coś ruszy, ale końcówka meczu zamieniła się w koszmar. W ciągu ośmiu minut knurowianie stracili cztery kolejne bramki, a wynik 1:7 mówi wszystko.

Po ostatnim gwizdku panowała cisza i niedowierzanie. Doszło do „rozmowy motywacyjnej” z kibicami, w której padło kilka gorzkich, ale prawdziwych słów. Zawodnicy spuścili głowy, wiedząc, że tego dnia zawiedli wszystkich – siebie, trenera i fanów.

Po tej porażce Concordia zameldowała się w strefie spadkowej i jeśli szybko się nie obudzi, zostanie w niej na dobre i na dłużej. Teraz czas na refleksję, odbudowę i ciężką pracę, bo tylko tak można uratować sezon. Jak mówią kibice – można przegrać mecz, ale nie wolno przegrać charakteru. Concordia ma jeszcze wszystko, by pokazać, że potrafi się podnieść.

Concordia Knurów – Liswarta Krzepice 1:7 (0:2)
0:1 – Mońka 23′ (karny)
0:2 – Podolski 45′
1:2 – Żylski 52′
1:3 – Wilk 53′
1:4 – Weżgowiec 79′
1:5 – Wilk 81′
1:6 – Niedzielski 85′
1:7 – Molis 87′

Concordia: Szymajda – Jakubowski (82′ Orylski), Stryczek, Mikulski, Winiarczyk – Kocur (39′ Żylski), Latko (46′ Bociek), Guzera, Spórna, Matuszek (64′ Balon) – Bodzioch.

Liswarta: Krzemiński – Bal, Cyfert, Słabosz, Mońka (74′ Weżgowiec) – Podolski (82′ Greń), Molis, Niedzielski (85′ Macoch), Kmieć, Wilk – Gołda.

Żółte kartki: Bodzioch (Concordia) – Bal (Liswarta).
Czerwona kartka: Mikulski (57′ Concordia, za faul).

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments