Niecodzienny finał miała próba kradzieży w jednym ze sklepów przy ul. Wolności w Zabrzu. 46-letni mieszkaniec Bytomia przyjechał do marketu samochodem, by – jak się okazało – ukraść alkohol. Nie przewidział jednak, że jego zachowanie obserwuje ochrona i monitoring sklepu.
We wtorkowy poranek, tuż po godzinie 9.00, mężczyzna wziął z półki butelki alkoholu i próbował opuścić sklep, nie płacąc za towar. Pracownicy obsługi zareagowali natychmiast, a ochroniarz zatrzymał złodzieja tuż za linią kas. Na miejsce wezwano policjantów z zabrzańskiej komendy.
Podczas interwencji wyszło na jaw, że 46-latek przyjechał do sklepu samochodem marki Dacia. Funkcjonariusze przebadali go alkomatem – wynik nie pozostawiał wątpliwości. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Trudno uwierzyć, że ktoś mógł zaryzykować aż tak wiele dla kilku butelek trunku. Teraz bytomianin odpowie nie tylko za kradzież, ale przede wszystkim za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Stracił już prawo jazdy, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Za kradzież alkoholu został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, jednak grożą mu znacznie poważniejsze konsekwencje – nawet do trzech lat więzienia za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Fot. Policja Zabrze


