środa, 17 grudnia, 2025
spot_img
Strona głównaCiekawostki z ...Kraj: Kiedy sensacja wygrywa z faktami...

Kraj: Kiedy sensacja wygrywa z faktami…

Jeszcze kilka miesięcy temu nikt o tym nie mówił. „48 hours challenge” – rzekomy internetowy trend, w którym nastolatkowie znikają na dwie doby, by zdobyć popularność w sieci – praktycznie nie istniał w przestrzeni cyfrowej od 2023 roku. Wszystko zmieniło się po tragedii w Rzeszowie, gdy media zaczęły łączyć zaginięcie dwójki nastolatków z niebezpieczną „grą”. Wystarczyło kilka publikacji i kilkadziesiąt emocjonalnych wpisów w social mediach, by temat eksplodował w skali całego kraju.

W ciągu pięciu dni od pierwszych doniesień monitoring mediów zarejestrował blisko 2,7 tysiąca publikacji na temat „48 hours challenge”. Aż 90% z nich pojawiło się w mediach społecznościowych – głównie na YouTubie, Facebooku i TikToku. Wzmianki wygenerowały ponad 40 tysięcy interakcji – od komentarzy po udostępnienia. Największą aktywność wykazywali użytkownicy TikToka (16,9 tys. interakcji), YouTube’a (12 tys.) i Facebooka (7,4 tys.).

Temat nie ominął również tradycyjnych mediów. W prasie, radiu i telewizji pojawiło się 237 materiałów, w których „48 hours challenge” często przedstawiano jako realne zagrożenie. Regionalne oddziały TVP3 i Polskie Radio Łódź starały się tonować emocje i przestrzegać przed dezinformacją, jednak większość portali – w tym największe, jak Onet czy Fakt – powielała niepotwierdzone doniesienia, wzmacniając efekt kuli śnieżnej.

Źródło: Instytut Monitorowania Mediów

W rzeczywistości ani Policja, ani prokuratura nie potwierdziły, by tragedia w Rzeszowie miała jakikolwiek związek z tym trendem. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie jasno wskazała, że nie ma żadnych dowodów na takie powiązanie. Podobnie Fundacja ITAKA zaapelowała o zaprzestanie łączenia sprawy z rzekomą „internetową grą”. Mimo to przekaz żył własnym życiem.

W zaledwie kilka dni temat wygenerował 9,7 miliona kontaktów z przekazem, co oznacza, że co trzeci Polak mógł usłyszeć o „48 hours challenge”. Tak działa współczesna dezinformacja – emocjonalny, niezweryfikowany przekaz rozprzestrzenia się szybciej niż fakty.

Analiza dyskusji internetowych pokazuje, że temat wywołał ogromny ładunek emocjonalny. Dominowały smutek, współczucie i lęk – internauci wyrażali żal wobec rodzin ofiar, pisząc o traumie i bezradności. Jednocześnie pojawiało się wiele głosów złości – kierowanych zarówno do mediów za podsycanie sensacji, jak i do młodzieży za brak wyobraźni i odpowiedzialności. Nie brakowało też komentarzy o „dzieciach wychowywanych przez smartfony” czy o „fikcyjnym trendzie, który postawił służby na nogi”.

Silnym motywem dyskusji był również strach – o bezpieczeństwo dzieci w sieci, o kryzys wychowania, o zanikanie autorytetów. W wielu komentarzach pobrzmiewały dramatyczne określenia: „cywilizacja śmierci”, „zagłada przez internet”. Z kolei czarny humor i sarkazm stały się dla części internautów sposobem na odreagowanie napięcia.

Źródło: Instytut Monitorowania Mediów

Zjawisko „48 hours challenge” jest przestrogą nie tylko dla rodziców i młodzieży, ale też dla mediów. W erze natychmiastowego przepływu informacji granica między informowaniem a podsycaniem paniki bywa cienka. Wyścig o klikalność i pierwszeństwo publikacji często wygrywa z rzetelnością. Tymczasem to właśnie media powinny być barierą ochronną przed dezinformacją, a nie jej nośnikiem.

Szybkość reakcji nie może zastępować jakości przekazu. Siła dziennikarstwa tkwi w weryfikacji faktów i odpowiedzialnym relacjonowaniu, szczególnie wtedy, gdy w grę wchodzą ludzkie tragedie.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli Ty lub ktoś z Twojego otoczenia przeżywa kryzys, pamiętaj – nie jesteś sam.

• 116 111 – bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
• 116 123 – bezpłatny telefon zaufania dla dorosłych
• 800 121 212 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
• 800 108 108 – wsparcie dla osób w żałobie
• 800 111 123 – Tumbo Pomaga – pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie
www.pokonackryzys.pl

W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia – dzwoń pod numer 112.

Tragedia z Rzeszowa przypomina, jak cienka jest granica między informacją a dezinformacją. W dobie algorytmów i natychmiastowych reakcji to właśnie odpowiedzialność mediów może uratować więcej niż jedno ludzkie życie.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments