W minioną środę, około południa, policjanci z Gliwic zostali wezwani na dworzec PKP po zgłoszeniu dotyczącym nietrzeźwego mężczyzny, który chwilę wcześniej został wyproszony z pociągu. Interwencja, która początkowo wyglądała na rutynowe zdarzenie, ujawniła znacznie poważniejszy problem – cudzoziemiec od wielu miesięcy przebywał w Polsce bez ważnej wizy.
Zgłoszenie przekazali ochroniarze dworca, którzy zauważyli mężczyznę znajdującego się pod silnym wpływem alkoholu. Według ich relacji miał być obywatelem Białorusi. Policjanci potwierdzili jego dane osobowe, a także ustalili, że jego wiza wygasła wraz z końcem ubiegłego roku.
Funkcjonariusze przeprowadzili badanie alkomatem. Wynik nie pozostawiał wątpliwości – ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Jak poinformowali mundurowi, w takim stanie mężczyzna nie był w stanie zadbać o własne bezpieczeństwo.
W trosce o jego życie i zdrowie zdecydowano o przewiezieniu go do izby wytrzeźwień. Jednocześnie policjanci powiadomili o całej sytuacji Placówkę Straży Granicznej w Rudzie Śląskiej. Po wytrzeźwieniu cudzoziemiec został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy wdrożyli wobec niego odpowiednie procedury.
Jak informują służby, mężczyzna został zobowiązany do opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w terminie trzydziestu dni. Dodatkowo wydano wobec niego dwuletni zakaz wjazdu do naszego kraju.
Fot. Policja Gliwice


