W nocy z soboty na niedzielę, tuż po północy, na ulicy Powstańców w Czerwionce-Leszczynach doszło do dramatycznego zdarzenia związanego z niewydolnością systemu ratownictwa medycznego. Zmarł 42-letni mężczyzna, który pilnie potrzebował pomocy. Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy z PSP i OSP, którzy po raz kolejny stanęli na wysokości zadania, udzielając pomocy przedmedycznej do czasu przyjazdu specjalistycznego zespołu.
Niestety karetka dotarła z poważnym opóźnieniem. Brak dostępnych zespołów ratownictwa medycznego sprawił, że interwencja nie mogła rozpocząć się na czas, a sytuacja zakończyła się tragicznie. Opóźnienia tego typu stają się coraz częstszym problemem, który uderza bezpośrednio w bezpieczeństwo mieszkańców regionu.
To już kolejna tragedia w ostatnich tygodniach. W Jejkowicach zmarł 69-letni mężczyzna, gdy system ratownictwa medycznego uległ awarii i zabrakło wolnych karetek. W Lyskach 61-letnia kobieta również nie doczekała przyjazdu zespołu ratunkowego.
Seria tych dramatycznych wydarzeń pokazuje jasno, że system ratownictwa medycznego działa na granicy wydolności. Brakuje karetek, ratowników i realnych rozwiązań, które mogłyby zapobiegać takim sytuacjom. Niestety, konsekwencje odczuwają mieszkańcy – często w sposób najbardziej bolesny i nieodwracalny.
Apel o pilne zmiany i wzmocnienie systemu ratownictwa medycznego staje się coraz głośniejszy. Każdy kolejny przypadek pokazuje, że stawką jest ludzkie życie.
Fot. poglądowe


