Gdyby taki mecz odbył się na początku sezonu, jego opis mógłby być do bólu przewidywalny: solidna, ograna drużyna z Gliwic pewnie ogrywa młodą ekipę z Knurowa. Jednak ten sezon odmienił ligową hierarchię. Z „dzieciaków” wyrośli świadomi, dojrzali koszykarze, którzy pokazali, że potrafią grać jak równy z równym. Lidera tabeli nie dostaje się przecież za piękne oczy.
Nic dziwnego więc, że przed meczem to Knury uchodziły za faworyta. Nastroje zmieniły się jednak, gdy okazało się, że kontuzja kostki wykluczyła z gry Macieja Wieczorke – jednego z kluczowych zawodników. Brak drugiego wysokiego od początku wymuszał zmianę ustawienia i to było widać.
Pierwsze akcje meczu pokazały, że Wielka Kiść Gliwice przyjechała dobrze przygotowana, a doświadczenie było jej największym atutem. Goście narzucili swój styl gry, oparty na mocnej obronie i skutecznych rzutach z dystansu oraz półdystansu. Knury, pozbawione jednego z filarów podkoszowych, miały ogromne trudności z wypracowaniem pozycji rzutowych. Pod presją upływających sekund zawodnicy często byli zmuszeni do nieprzygotowanych rzutów, które rzadko znajdowały drogę do kosza.
Mecz od początku układał się pod dyktando gliwiczan. Knury próbowały odrabiać straty, momentami zbliżając się do rywali, jednak doświadczenie Kiści pozwoliło im spokojnie kontrolować przebieg spotkania aż do ostatniej syreny.
Ostatecznie lepsza okazała się Wielka Kiść, wygrywając 64:55 i zrzucając Knury z fotela lidera.
Rudzka Amatorska Liga Koszykówki, 10 kolejka:
• Knury Knurów – Wielka Kiść Gliwice 55:64 (5:15; 18:15; 9:19; 23:15)
Knury: Knast 7 punktów, Augustyn 0, Gontarewicz, 0, Kocięba 0, Pępek 3, Suchocki 14, Yelizarov 8, Duda 9, Janik 14.
