Choć nie stanęli na podium, pokazali, że mają serce do gry i ogromny potencjał. PSPal Knurów zakończył rywalizację w Pucharze Krakowa na dziewiątej pozycji, ale ich zaangażowanie, sportowy duch i walka do ostatniego wybicia nie przeszły niezauważone. W minioną sobotę drużyna z Knurowa dołączyła do grona czołowych zespołów palantowych w kraju, dając z siebie wszystko na boisku i zostawiając po sobie dobre wrażenie.
Turniej w Krakowie był prawdziwym świętem palanta – dynamicznym, pełnym niespodzianek i sportowych emocji. Dziki z Knurowa od samego początku rzucili się w wir rywalizacji, nie zważając na siłę przeciwników. Z meczu na mecz łapali rytm, a każda zdobyta baza i skuteczne zagranie budowały napięcie i nadzieje na dobry wynik. Ostatecznie uplasowali się na dziewiątym miejscu.
Knurowska drużyna udowodniła, że piłka palantowa to nie tylko gra, ale też wspólnota, pasja i nieustanna chęć rozwoju. Z turnieju wracają z bagażem doświadczeń, motywacją do dalszego treningu i apetytem na więcej. Ten występ to nie koniec, a dopiero początek ich drogi w ogólnopolskich rozgrywkach w tym sezonie.
PSPal Knurów rośnie w siłę, a palant w ich wykonaniu to coś więcej niż sport – to duma, drużynowość i świetna zabawa.
Fot. Polska Liga Palantowa