W autobusach oraz tramwajach na Śląsku i w Zagłębiu coraz trudniej przejechać na gapę. System kontroli w komunikacji miejskiej Transport GZM działa coraz sprawniej, a statystyki z pierwszego półrocza 2025 roku mówią same za siebie. Kontrolerzy są bardziej widoczni, pasażerowie coraz częściej mają ważne bilety, a uszczelniony system przynosi konkretne zyski – zarówno finansowe, jak i wizerunkowe.
Jeszcze w 2022 roku w niemal każdym autobusie można było spotkać gapowicza. Dziś – średnio co drugi pojazd. Odsetek osób jeżdżących bez biletu systematycznie spada: z 0,83 do 0,52 w ciągu trzech lat. Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia nie ma wątpliwości – pasażerowie coraz lepiej rozumieją, że ryzyko się po prostu nie opłaca. Kontrole są częstsze, a kary skutecznie odstraszają.
Za każdą nieopłaconą jazdę grozi nie tylko mandat, ale i wpis do baz dłużników, co może skutkować problemami przy zaciąganiu kredytu czy podpisywaniu umowy na abonament telefoniczny. Nieuczciwi pasażerowie trafiają do rejestrów KRD BIG i BIG InfoMonitor. To realna konsekwencja, która nie kończy się jedynie na karze pieniężnej.
W pierwszym półroczu tego roku przeprowadzono aż 150 tysięcy kontroli – ponad dwa razy więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. I choć rośnie liczba ujawnionych przypadków jazdy bez biletu, to ich udział procentowy wśród wszystkich kontrolowanych maleje. Również liczba zgłoszeń najcięższego wykroczenia, jakim jest uporczywe niepłacenie za przejazdy (czyli szalbierstwo), spadła z 221 do 154 – czyli aż o prawie 30%.
Poprawie uległy także inne wskaźniki. Wzrosła liczba spraw kierowanych do sądu – o 56%, a także liczba wezwań do zapłaty – o 66%. Co ciekawe, egzekucje komornicze utrzymały się niemal na tym samym poziomie, rosnąc jedynie o 3,5%.
Wszystko to przekłada się na pieniądze. Dochód ze sprzedaży biletów w pierwszym półroczu wyniósł 132 mln zł, podczas gdy rok temu było to 115 mln. Z kolei wpływy z mandatów wzrosły z 6,7 do 9,7 mln zł. Jak podkreśla ZTM, to efekt nie tylko większej liczby pasażerów, ale przede wszystkim skuteczniejszej kontroli i windykacji.
Na pokładzie kontrolerskim jest dziś niemal 150 pracowników, a nowoczesny sprzęt pozwala nie tylko na szybsze sprawdzanie biletów, ale także na natychmiastowe płacenie mandatów kartą. Kolejnym krokiem będą szkolenia z zakresu kompetencji miękkich i współpraca ze służbami mundurowymi.
Na razie jedno jest pewne – jazda bez biletu na Śląsku i w Zagłębiu staje się coraz trudniejsza i mniej opłacalna. Gapowicze mają się czego obawiać.
Fot. GZM