W Zabrzu znów doszło do internetowego oszustwa metodą na BLIKa. Tym razem ofiarą padł 25-letni mieszkaniec miasta, który – chcąc pomóc znajomemu – stracił 1500 zł.
Zaczęło się niewinnie. Z jego relacji wynika, że otrzymał wiadomość na jednym z portali społecznościowych. Nadawcą był ktoś, kogo znał – a przynajmniej tak mu się wydawało. Osoba podszywająca się pod znajomego poprosiła o szybką pożyczkę i kod BLIK, tłumacząc się nagłą potrzebą opłacenia zakupów przez internet. Mężczyzna, nie podejrzewając podstępu, wygenerował kod w aplikacji i zatwierdził transakcję. Dopiero później zorientował się, że został oszukany.
Schemat działania przestępców niestety wciąż pozostaje taki sam. Najpierw włamują się na czyjeś konto w mediach społecznościowych, przejmują nad nim kontrolę, a następnie rozsyłają do znajomych wiadomości z prośbą o pomoc finansową. Zwykle chodzi o kilkaset złotych, czasem trochę więcej. Oszuści potrafią być bardzo przekonujący – prowadzą luźną rozmowę, nie wzbudzają niepokoju, często obiecują szybki zwrot pieniędzy. W efekcie ofiara, przekonana, że rozmawia z prawdziwym znajomym, bez wahania przesyła kod BLIK i zatwierdza płatność.
Gdy tylko kod trafi do oszustów, gotówka znika – wypłacana jest błyskawicznie w bankomatach, często za granicą albo w innej części Polski. Innym razem złodzieje robią internetowe zakupy.
Policja apeluje, by w każdej tego typu sytuacji zachować czujność. Zanim przekażesz komuś kod BLIK, skontaktuj się z tą osobą innym kanałem – zadzwoń, zapytaj, potwierdź. Kilka sekund rozmowy może uchronić Cię przed utratą pieniędzy. Przestępcy nie próżnują, a ich metody – choć powtarzalne – nadal działają z zaskakującą skutecznością.