niedziela, 14 września, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeKnurów: Jam Session jak podróż bez mapy

Knurów: Jam Session jak podróż bez mapy

W miniony piątek w Pracowni Smaku „Orso” odbyło się kolejne, już dziewiąte w tym roku Jam Session. Tradycyjnie było to spotkanie pełne energii, improwizacji i dobrej muzyki, która przyciągnęła do lokalu tłumy fanów rocka, bluesa i brzmień z pogranicza popu. Atmosfera była gorąca od pierwszych minut, a scena stała się miejscem prawdziwej muzycznej podróży bez granic.

Na scenie pojawili się zarówno dobrze znani knurowskiej publiczności artyści, jak i goście z innych miast. Z zespołem Snake Tracer wystąpili Tomasz Kaletta i Mateusz Baprowski na gitarach, Zbigniew Nosiadek na perkusji oraz Mateusz Kowalina, który nie tylko zaśpiewał, ale również przygotował wyjątkowy prezent muzyczny – utwór „Come Together” zespołu The Beatles. Gościnnie dołączył także Krzysztof Skowroński z formacji MjusiQ, który zagrał na gitarze basowej.

Publiczność mogła usłyszeć także muzyków Pandemic Silesian Band w składzie: Adrian Kowalski i Jan Wilczek na gitarach, Marek Ogonowski na basie, Krzysztof Gabryś na perkusji oraz wokalistkę Dominikę Wodarską. Dodatkowo Krzysztof Gałuszka z MjusiQ dał popis swoich umiejętności za perkusją, a Andrzej Zieliński z Mikołowa, Adam Kula z Neon Revolution oraz Jakub Kempe wnieśli do występów własną energię, łącząc grę na gitarach z wokalem. Wyjątkowym akcentem były także dźwięki harmonijek Damiana Wowry oraz występ wokalny Piotra Sikory.

Jam Session w „Orso” to wydarzenie, które wyróżnia się spontanicznością i brakiem sztywnych ram. Tu nie ma nut zapisanych na kartkach, każdy dźwięk rodzi się na oczach publiczności. Muzycy prowadzą dialog za pomocą instrumentów, a każdy kolejny takt jest odpowiedzią na poprzedni. To właśnie ta nieprzewidywalność sprawia, że koncerty w tej formule są tak wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

Organizatorzy jak zawsze zadbali o pełne zaplecze techniczne – od perkusji i nagłośnienia wokali, po światła i dym, które dopełniły klimatu. Scena była gotowa na wszystko, a każdy, kto miał odwagę, mógł dołączyć i spróbować swoich sił. To nie tylko świetna zabawa, ale też nauka współpracy, szybkie reagowanie na zmieniające się brzmienia i możliwość rozwoju muzycznego.

Jam Session w Knurowie to także przestrzeń do spotkań, wymiany doświadczeń i zawierania nowych znajomości. Niejednokrotnie to właśnie tu rodzą się nowe projekty i pomysły na kolejne zespoły. Każdy piątkowy wieczór w Orso to dowód na to, że muzyka łączy ludzi i potrafi tworzyć chwile, których nie znajdzie się na żadnej płycie ani w serwisie streamingowym.

Kolejne Jam Session już wkrótce, a patrząc na atmosferę ostatniego spotkania, można być pewnym, że znów będzie to muzyczna podróż bez granic, której warto doświadczyć osobiście.

Fot. Stanisław Salwa

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments