Determinacja, pasja i wiara w siebie – to trzy słowa, które najlepiej opisują Sebastiana Ślósarczyka z Czerwionki-Leszczyn. Ten niezwykle utalentowany sportowiec z zespołem Downa od lat udowadnia, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Pływa, nurkuje, jeździ konno i na nartach, ale to właśnie w wodzie osiąga swoje największe sukcesy.
W miniony weekend w portugalskiej Albufeirze odbyły się ósme Mistrzostwa Europy w Pływaniu Osób z Zespołem Downa. W zawodach wzięło udział 103 zawodników z 16 krajów, a Polskę reprezentowało jedenastu pływaków. Wśród nich był Sebastian Ślósarczyk, zawodnik Klubu Sportowego „Team-ASY” Rybnik, który po raz kolejny zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu paraolimpijskiego.
Podczas mistrzostw Ślósarczyk wystartował w siedmiu konkurencjach indywidualnych oraz czterech sztafetach. Na dystansie 400 metrów stylem zmiennym wywalczył tytuł WiceMistrza Europy, ustanawiając przy tym nowy, nieoficjalny rekord Polski w tej kategorii.
Nie był to jednak koniec emocji. Na 800 metrów stylem dowolnym Sebastian ponownie sięgnął po srebrny medal, tym razem w kategorii wiekowej MASTERS1, bijąc kolejny rekord Polski.
Warto podkreślić również jego znakomity występ w wyścigu 200 metrów stylem motylkowym – jednym z najbardziej wymagających dystansów technicznych. Choć mimo fenomenalnego czasu został zdyskwalifikowany za drobny błąd techniczny, jego występ pokazał ogromną klasę i charakter – „Nie wszystko zawsze idzie po myśli, ale cieszę się, że mogłem dać z siebie wszystko. Dla mnie najważniejsze jest to, że walczyłem do końca i wiem, że stać mnie na jeszcze więcej” – powiedział sam zainteresowany.
Młody sportowiec doskonale zaprezentował się także w sztafetach, zdobywając cztery medale drużynowe. Wraz z kolegami z reprezentacji Polski pokazał, że prawdziwa siła tkwi we współpracy i wzajemnym wsparciu – „Sebastian to przykład, że codzienny trud i nieustępliwość przynoszą efekty. Jego występ w Portugalii to nie tylko rekordy i medale – to dowód na to, że marzenia naprawdę są w zasięgu ręki. On inspiruje nie tylko zawodników, ale nas wszystkich” – nie kryli dumy z jego postawy trenerzy i opiekunowie.
Za sukcesami Sebastiana Ślósarczyka stoją lata ciężkiej pracy, setki godzin treningów i ogromne wsparcie rodziny. Każdy jego start to nie tylko sportowa rywalizacja, ale i manifest odwagi, charakteru oraz wiary w siebie.
Historia Sebastiana Ślósarczyka to coś więcej niż tylko opowieść o medalach i rekordach. To dowód na to, że sport potrafi zmieniać życie – i że granice istnieją tylko w naszych głowach.
Fot. archiwum prywatne Sebastiana Ślósarczyka




