W Teatrze Miejskim w Gliwicach poznaliśmy laureata IV edycji Konkursu o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza. Główne wyróżnienie oraz 50 tysięcy złotych otrzymał Marcin Teodorczyk za sztukę „Papier, kamień, nożyce. Relacja z pogranicza”. Jak podkreślają jurorzy, to tekst wyjątkowo poruszający i niezwykle aktualny.
Autor prowadzi czytelnika przez świat dorastającej bohaterki zmagającej się z problemami psychicznymi. Z dużą empatią ukazuje jej bezradność, osamotnienie i dramatyczne skutki braku wsparcia ze strony najbliższych oraz szkoły.
Przewodnicząca Kapituły, Maja Kleczewska, podkreśliła wagę tematu ujętego w nagrodzonej sztuce – „Tekst Teodorczyka buduje realną samotność, brak wspierającego otoczenia szkoły, brak więzi z rówieśnikami. Na naszych oczach nastolatka i jej matka osuwają się w chaos, który je pochłania. Życie bohaterki przestaje przypominać życie” – podkreślała w laudacji.
Kleczewska wskazała także szerszy, społeczny wymiar historii. „Kto jest odpowiedzialny za pozostawienie dzieci i ich rodzin samych sobie? Gdzie są bezpieczne narzędzia, które dojrzałe społeczeństwo obywatelskie powinno wypracować dla ochrony młodego pokolenia? (…) Dzięki Marcinowi Teodorczykowi zostajemy z fundamentalnymi pytaniami, które powinny niepokoić nas tak długo, dopóki nie znajdziemy odpowiedzi i rozwiązań”.
W kapitule znalazły się również Katarzyna Minkowska, Jacek Cieślak, Andrzej Chyra i Tomasz Man.
Do tegorocznego finału wybrano cztery sztuki spośród aż 167 nadesłanych tekstów. Oprócz nagrody głównej przyznano dwa wyróżnienia, po 5 tysięcy złotych każde. Otrzymali je:
– Martyna Wawrzyniak za „Chciałaś hrabiego to teraz rób na niego”,
– Tomasz J. Motyka za „Najcieplejszą zimę naszego życia”.
Poziom konkursu, jak podkreślali organizatorzy, był wyjątkowo wysoki.
Konkurs organizuje Teatr Miejski w Gliwicach, a jego ideą jest wspieranie twórców oraz promowanie współczesnej dramaturgii. Prezydent Gliwic, Katarzyna Kuczyńska-Budka, przypomniała podczas gali, dlaczego to właśnie tutaj narodziła się inicjatywa nagrody. „Przez dwadzieścia lat nasze miasto było domem Tadeusza Różewicza – poety, który potrafił jednym zdaniem powiedzieć więcej niż niejeden pisarz tomem. Chciałabym, by Gliwice były miejscem inspirującym do twórczych działań i otwartym na potrzeby nowych pokoleń odbiorców sztuki. Teatr nie po to powstał, żeby było grzecznie. W teatrze ma być ciekawie”.
Różewicz mieszkał w Gliwicach w latach 1949–1968. To tutaj powstało wiele jego dzieł, w tym słynna „Kartoteka”. Był też związany ze Studenckim Teatrem Politechniki Śląskiej STEP.
W tym roku to właśnie w Gliwicach znów wybrzmiała sztuka, która nie boi się trudnych pytań – i która, jak zauważyła Kapituła, powinna nas niepokoić do momentu, gdy znajdziemy na nie odpowiedzi.
Fot. UM Gliwice



