Młoda ekipa z Knurowa po raz kolejny udowodniła, że w Rudzkiej Amatorskiej Lidze Koszykówki gra w tempie, które dla rywali bywa nie do wytrzymania. Starcie z równie młodą drużyną z Rudy Śląskiej rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami – po pierwszych dziesięciu minutach rudzianie byli już na skraju wyczerpania. Intensywność gry Knurów to ich znak rozpoznawczy, a rywale szybko przekonali się, że nie zdołają dotrzymać im kroku.
Druga i trzecia kwarta zamieniły się w jednostronny pokaz siły. Knury narzuciły tak wysoki rytm, że zespół z Rudy Śląskiej mógł jedynie próbować przetrwać kolejne akcje. Największym bohaterem spotkania był Adam Janik – absolutny dominator podkoszowy, który grał tak, jakby wdarł się do kurnika w najgorszym dla gospodarzy wydaniu.
Jego statystyki robią wrażenie nawet na tle przeciętnego poziomu ligi: ponad 30 punktów przy skuteczności przekraczającej 80% oraz aż 27 zbiórek, z czego połowa w ataku. Trenerzy innych zespołów mogą się tylko zastanawiać, jak powstrzymać koszykarza w takiej formie.
Wysokie prowadzenie pozwoliło Knurom na wprowadzenie szerokiej rotacji. Rezerwowi dostali swoje minuty, co w tej fazie sezonu jest niezwykle cenne. Jak podkreślają obserwatorzy, to właśnie głębia składu może w późniejszym etapie rozgrywek okazać się przewagą Knurowa.
Co istotne, nawet nieobecność Kornela Suchockiego – jednego z filarów drużyny – nie wpłynęła na przebieg meczu. Dyscyplina taktyczna i powtarzalność gry sprawiły, że różnica między zespołami była wręcz przytłaczająca.
Gospodarze mogli wyjść z tego starcia z jednym, symbolicznym osiągnięciem – ostatecznie Knury nie dobiły do granicy stu punktów. Przy takim natężeniu ofensywy to jednak marne pocieszenie.
Rudzka Amatorska Liga Koszykówki, 8 kolejka:
• Knury Knurów – BABD Ruda Śląska 90:40 (28:16; 14:2; 25:7; 25:15)
Augustyn 2 punkty, Gontarewicz 6, Knast 17, Kocięba 3, Pępek 0, Wieczorke 0, Yelizarov 13, Duda 20, Janik 31.
Fot. RALK


