W Czerwionce-Leszczynach doszło do zdarzenia, które ponownie zwróciło uwagę służb na problem kierowców łamiących sądowe zakazy. 31-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego, mając w organizmie 1,5 promila alkoholu, wsiadł za kierownicę Opla i zakończył jazdę na przydrożnym drzewie. Sąd Rejonowy w Rybniku zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Wszystko wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę, około godziny 1:00. Dyżurny otrzymał zgłoszenie o samochodzie, który zjechał z drogi i uderzył w drzewo na ulicy Polnej w rejonie skrzyżowania z ulicą Nowy Dwór. W pojeździe znajdowały się dwie osoby: kierujący oraz 23-letnia pasażerka, która wymagała interwencji medycznej i została przewieziona do szpitala.
Policjanci szybko ustalili, że za kierownicą siedział 31-latek. Mężczyzna został zatrzymany na miejscu zdarzenia.
Badanie trzeźwości wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie kierowcy. Jednak to nie jedyne naruszenie przepisów. Podczas dalszych czynności okazało się, że mężczyzna posiada obowiązujący dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, orzeczony przez Sąd Rejonowy w Rybniku.
– „Kierujący działał w warunkach powrotu do przestępstwa. To nie był jego pierwszy konflikt z prawem w tym zakresie” – podkreślają śledczy.
Dodatkowo mężczyzna był już wcześniej skazany również przez Sąd Rejonowy w Mysłowicach.
Ze względu na powagę sprawy oraz wcześniejsze wyroki, śledczy wraz z prokuratorem złożyli wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu. Sąd Rejonowy w Rybniku przychylił się do tego wniosku, obejmując 31-latka trzymiesięcznym aresztem.
Podejrzanemu grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności za złamanie zakazu oraz prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Sprawa z Czerwionki-Leszczyn pokazuje, że mimo surowych konsekwencji, nadal zdarzają się kierowcy, którzy ignorują zarówno przepisy drogowe, jak i decyzje sądów. Służby podkreślają, że podobne przypadki będą konsekwentnie kierowane do sądu, a działania wobec recydywistów muszą być stanowcze i szybkie.
Fot. Policja Rybnik



