W Katowicach knurowski MTS rozegrał jeden z najbardziej emocjonujących meczów w tym sezonie 1. ligi futsalu, pokazując determinację, charakter i niezwykłą wolę walki. Spotkanie z UKKS Katowice trzymało w napięciu do samego końca, a ostatnia minuta przyniosła scenariusz, który kibice zapamiętają na długo.
Choć przez większość meczu wydawało się, że drużyny podzielą się punktami, knurowianki dopiero w samej końcówce postawiły kropkę nad „i”, zdobywając dwa decydujące gole i wygrywając 4:2.
Pierwsze trafienie padło w w 16. minucie, a do siatki rywalek trafiła niezawodna Lisik – zawodniczka, która już nie po raz pierwszy udowodniła, że potrafi wziąć ciężar gry na siebie.
Po przerwie UKKS Katowice zdołał wyrównać, a choć Lisik ponownie wyprowadziła MTS na prowadzenie, gospodynie szybko odpowiedziały. Gdy na tablicy widniał wynik 2:2, wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się remisem. Wtedy jednak na parkiecie po raz kolejny błysnęła “Lisu”. W ostatniej minucie meczu zdobyła dwie bramki, kompletnie rozbijając defensywę katowiczanek i przesądzając o zwycięstwie MTS.
Wygrana w Katowicach sprawiła, że knurowska drużyna dołączyła do ścisłej czołówki tabeli. Zespół pokazał nie tylko technikę, ale przede wszystkim ogromny charakter, dzięki któremu nawet w trudnych momentach potrafił przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Jak podkreślali kibice, “Lisu” kolejny raz “wygrała mecz w pojedynkę”, ale całej drużynie nie można odmówić konsekwencji, determinacji i sportowej zadziorności.
UKKS Katowice – MTS Knurów 2:4 (0:1)
0:1 – Lisik 16′
1:1 – Pulit 27′
1:2 – Lisik 33′
2:2 – Przyborowska 35′
2:3 – Lisik 39′
2:4 – Lisik 40′
UKKS: Wzorek – Jaremko, Koloch, Przyborowska, Studencka.
Zagrały także: Blaut, Burzyńska, Jantczak, Krzemień, Kupilas, Majewska, Pulit, Rusek.
MTS: Soczyńska – Botor, Lisik, Nowosielska, Zalewska.
Zagrały także: Maciaś, Orzeł, Prusko, Rosa, Twardon.
Fot. MTS Knurów


