Tydzień dopiero się zaczął, aLE w powietrzu już czuć weekendową energię – i to nie byle jaką! Pracownia Smaku „Orso” szykuje dla mieszkańców Knurowa i okolic kolejną prawdziwą muzyczną ucztę. W najbliższy piątek o godzinie 20:00 odbędzie się ostatnie w tym roku Jam Session, które od miesięcy uchodzi za jedno z najbardziej klimatycznych i nieprzewidywalnych wydarzeń w mieście.
To nie jest zwykły koncert. To podróż bez mapy, spontaniczna wyprawa w świat bluesa, rocka i wszystkiego, co zrodzi się na scenie z impulsu, energii i spojrzenia między muzykami. Jam Session w „Orso” rządzi się swoimi prawami – bez setlist, prób i scenariuszy. Tu muzyka rodzi się w chwili, w brawurowej improwizacji, która wciąga zarówno grających, jak i słuchających.
Kto już uczestniczył w tym wyjątkowym przedsięwzięciu, doskonale wie, że każdy set to mini-opowieść tworzona na żywo. Ktoś zaczyna od nieoczekiwanego riffu, ktoś inny dokłada basowy puls, pojawia się perkusyjna iskra i nagle cała sala staje się wspólnym instrumentem. Blues spotyka rocka, jazz łamie schematy, a muzyczna wolność unosi się nad sceną jak dobra wróżba.
Organizatorzy zapewniają pełne zaplecze techniczne – od nagłośnienia po światła i dym sceniczny. Wystarczy przynieść własny instrument, podejść do sceny i dać się porwać chwili. A jeśli ktoś nie gra? Nie szkodzi. Jam Session to również miejsce dla tych, którzy chcą po prostu zanurzyć się w atmosferze, która w Knurowie stała się już niemal legendą.
Na miejscu czeka świetna kuchnia, swoboda, uśmiechy i energia, której nie da się zamknąć w słowach. Wstęp tradycyjnie jest bezpłatny – wystarczy przyjść, rozsiąść się wygodnie i pozwolić muzyce przejąć stery.
Kto nie był – ma ostatnią szansę w tym roku. Kto już wie, jak smakuje jamowa improwizacja w „Orso” – ten na pewno wróci. Bo takich wieczorów nie da się powtórzyć… można je tylko przeżyć.
Fot. Stanisław Salwa




