To był naprawdę udany weekend dla większości lokalnych drużyn. Victoria Pilchowice, Naprzód Żernica i Wilki Wilcza dopisały do swojego dorobku cenne trzy punkty, jedynie Orzeł Stanica nie poradził sobie w wyjazdowym starciu i musiał uznać wyższość rywala z Rachowic.
Victoria, prowadzona przez trenera Piotra Dewuckiego, złapała właściwy rytm w III lidze śląskiej. Zespół odniósł już czwarte zwycięstwo w tym sezonie i coraz śmielej spogląda w górę tabeli, co zwiastuje walkę nie tylko o utrzymanie, ale być może o coś więcej. W Żernicy kibice mieli powody do euforii, bo show skradł Jan Cieślar. Snajper Naprzodu w pojedynkę rozstrzelał rywali z Tęczy Wielowieś, aż cztery razy wpisując się na listę strzelców.
Nie mniej emocji przeżyli sympatycy Wilków. Drużyna Mariusza Birówki zmierzyła się z Gwarkiem Zabrze i choć po przerwie goście objęli prowadzenie, piłkarze z Wilczy nie spuścili głów. Walczyli ambitnie do końca i ich upór został nagrodzony – dwie bramki w drugiej połowie przesądziły o wygranej.
Nie udał się ten weekend jedynie Orłowi Stanica. Ekipa w starciu z KS 94 Rachowice straciła szansę już w pierwszej połowie, kiedy gospodarze szybko ustawili sobie mecz i ostatecznie pewnie wygrali.
III liga śląska, 9 kolejka:
• Victoria Pilchowice – LKS Żyglin 3:1 (2:1)
Majer Klasa A, 8 kolejka:
• KS 94 Rachowice – Orzeł Stanica 6:0 (5:0)
• Naprzód Żernica – Tęcza Wielowieś 4:0 (2:0)
• Wilki Wilcza – Gwarek Zabrze 2:1 (0:0)
Fot. Victoria Pilchowice




