Z każdym dniem temperatura coraz bardziej spada, a wraz z nadejściem chłodniejszych nocy rośnie ryzyko wychłodzenia organizmu. Policja apeluje do mieszkańców regionu o czujność i reagowanie, gdy zauważymy osoby, które mogą potrzebować pomocy. Wystarczy jeden telefon, by uratować czyjeś życie.
Jak co roku, funkcjonariusze prowadzą wzmożone patrole w miejscach, gdzie mogą przebywać osoby bezdomne – w pustostanach, altankach działkowych czy na ogrzewanych klatkach schodowych. Policjanci nie tylko kontrolują te lokalizacje, ale także oferują realną pomoc – proponują przewiezienie do noclegowni lub ośrodków wsparcia, gdzie można ogrzać się, zjeść ciepły posiłek i spędzić noc w bezpiecznych warunkach.
Najbardziej zagrożone są osoby w kryzysie bezdomności, starsze, samotne oraz nietrzeźwe przebywające na zewnątrz. Alkohol, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie chroni przed zimnem – jedynie chwilowo daje złudne uczucie ciepła, przyspieszając jednocześnie wychłodzenie organizmu. Dlatego tak ważne jest, by reagować, gdy widzimy kogoś leżącego na mrozie czy przebywającego w niebezpiecznych warunkach.
Nie bądźmy obojętni również wobec osób starszych i samotnych. Czasem wystarczy zapukać do sąsiada, zapytać, czy niczego mu nie brakuje, lub poinformować ośrodek pomocy społecznej. Policja współpracuje z wieloma służbami – m.in. Strażą Miejską, Strażą Graniczną, Strażą Ochrony Kolei oraz instytucjami pomocowymi – jednak żadne działania nie zastąpią ludzkiej wrażliwości i szybkiej reakcji.
Działa także całodobowa, bezpłatna infolinia Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego – 987, gdzie można uzyskać informacje o dostępnych miejscach noclegowych, schroniskach czy jadłodajniach. Zgłoszenia dotyczące osób potrzebujących pomocy można również przekazywać za pośrednictwem Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa, wybierając kategorię „Bezdomność”.
Reagując, możemy ocalić ludzkie życie. Nie przechodźmy obojętnie obok tych, którzy zimą najbardziej potrzebują naszej uwagi i życzliwości.
Fot. Policja Śląska


