Eugen Knurów to klub, który wielu osobom kojarzy się głównie z dyscyplinami siłowymi i imponującymi sukcesami w wyciskaniu sztangi. Od pewnego czasu jednak serca klubowej społeczności podbija sekcja fitness o uroczej nazwie „Fiku-Miku”. I choć nazwa może sugerować coś lekkiego i zabawnego – to właśnie o to w tym chodzi. Tu nie tylko ćwiczy się ciało, ale też łapie pozytywną energię.
Zajęcia przyciągają kobiety w różnym wieku i z różnych miejsc – na sali spotykają się mieszkanki Knurowa, Gliwic czy Gierałtowic. Każda z uczestniczek jest inna, wyjątkowa, ale razem tworzą zgraną, wspierającą się grupę. Nie brakuje tu śmiechu, dobrej muzyki i motywacji, która działa również poza treningiem. To miejsce, gdzie oprócz spalonych kalorii zyskuje się nowe znajomości i poczucie wspólnoty.
Szczególny urok mają spotkania, w których uczestniczą również dzieci. Maluchy z entuzjazmem dołączają do mam, naśladują ćwiczenia, a ich radość i uśmiech sprawiają, że te chwile stają się naprawdę bezcenne. Bo choć „Fiku-Miku” brzmi zabawnie, to właśnie w tej lekkości kryje się siła – siła kobiet, które razem tworzą coś naprawdę pięknego.
Fot. Eugen Knurów