sobota, 1 listopada, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeKnurów: Mecz o "sześć punktów"

Knurów: Mecz o „sześć punktów”

Takiej okazji piłkarze Concordii Knurów nie mogą zmarnować. Po serii niepowodzeń i zaledwie jednym zwycięstwie od początku sezonu drużyna Jarosława Kupisa ma wreszcie przed sobą rywala, z którym może i wręcz musi powalczyć o komplet punktów. Jutro w samo południe dojdzie do rywalizacji z Liswartą Krzepice – bezpośrednim sąsiadem w tabeli. Oba zespoły balansują niebezpiecznie blisko strefy spadkowej i nie ma wątpliwości, że to spotkanie urasta do rangi pojedynku o „sześć punktów”.

Concordia ma za sobą trudne tygodnie. Po zwycięskiej inauguracji z CKS-em Czeladź knurowianie ugrali zaledwie dwa remisy, a aż pięciokrotnie musieli uznać wyższość przeciwników. Ostatnia kolejka mogła wreszcie przynieść przełamanie, bo po bramce Mateusza Bodziocha Concordia prowadziła w Jaworznie ze Szczakowianką aż do 88. minuty. Niestety kuriozalny gol gospodarzy odebrał drużynie pełną pulę i zamiast radości z pierwszego od dawna zwycięstwa pozostał tylko jeden punkt. Fani zgodnie twierdzą, że ich zespół nie odstaje od reszty ligowej stawki, ale zawsze brakuje odrobiny szczęścia, a tego w futbolu po prostu trzeba mieć.

Sobotni rywal Concordii, Liswarta Krzepice, również nie może mówić o udanym początku sezonu. W ośmiu spotkaniach zanotowała jedną wygraną, dwa remisy i pięć porażek. Jedyny triumf udało się odnieść nad rezerwami Zagłębia Sosnowiec, co uznano za sporą niespodziankę. Dla Liswarty sama gra w II lidze śląskiej jest największym sukcesem w klubowej historii, a w przyszłym roku drużyna będzie świętować 80-lecie istnienia. W przeszłości dwukrotnie meldowała się w finałach regionalnego Pucharu Polski, mierząc się z ekipami z Częstochowy – Rakowem i Victorią – ale za każdym razem lepsi okazywali się rywale.

Teraz jednak historia nie gra roli – liczy się tylko tu i teraz. Oba zespoły wiedzą, że ewentualna porażka może ich na długo pogrążyć w dolnych rejonach tabeli. To sprawia, że presja jest ogromna i istnieje obawa, że piłkarze bardziej będą myśleć o uniknięciu błędu niż o grze do przodu. Kibice jednak chcą zobaczyć odważne, pełne energii spotkanie i przede wszystkim liczą, że to Concordia przełamie niemoc i zacznie marsz w górę tabeli.

Jutro mimo kiepskich prognoz będzie gorąco – nie tylko ze względu na rywalizację na boisku, ale także emocje, które będą towarzyszyć temu spotkaniu. To szansa, by zmazać gorycz ostatnich tygodni i pokazać, że drużyna wciąż wierzy w siebie. Piłkarze Concordii mają w rękach, a w zasadzie w nogach klucz do zmiany swojego losu w lidze – jedno zwycięstwo może odmienić wszystko. Kibice trzymają kciuki i wierzą, że to będzie początek nowego rozdziału. Sobota może stać się dniem przełomu, dniem, w którym Concordia znów zacznie iść w górę.

Fot. Agnieszka Łyko

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments